Moje aktywności Outdoor

Tutaj znajdziesz opisy moich aktywności rowerowych na świeżym powietrzu, albo raczej na tzw. „świeżym powietrzu”, bo większość moich tras rowerowych leży nieopodal miejsca, o którym doskonale mówią słowa piosenki: „I odmiennym jakby rytmem u nas ludziom bije serce, choć dla serca nieszczególne tu powietrze (…)”.

Byle dalej od zgiełku

Czwartek, 18 grudnia 2014 • Komentarze: 0

Aktywność
6 120 644
Data
18 grudnia 2014
Czw. 16:24 19:04
Rower
Giant Boulder
6 45 218
Kalorie
1272kcal
Czas
2:31:48
57
580
0:21 0:19 2:40
Dystans
62.25km
73
641
7.88 8.68
Prędkość
24.60km/h
102
932
21.7 26.7 35.7
Kadencja
88rpm
112
Tętno
143bpm
192
Przewyższenia
249m
92
958
       262
Nachylenie
+ 3.2% - 2.9%
+ 9.0 - 6.0
Temperatura
6.6°C
5.0 8.0

Zostało już tylko kilka dni do świąt. Moc kolorowych światełek, choinek, Mikołajów, aniołków i… anielic (mamy równouprawnienie) opanowały miejskie krajobrazy. Zatłoczone parkingi przed centrami handlowymi i zakorkowane ulice. Czyżby taki miał być współczesny klimat tych kilku najpiękniejszych dni w roku? I nie mam bynajmniej na myśli braku śniegu, chociaż jest go pod dostatkiem w obrazach z mojego dzieciństwa. Brakuje mi odniesień do duchowego wymiaru Świąt Bożego Narodzenia. Przecież to jest najważniejsze, a nie festiwal konsumpcyjnej próżności. Czasem odnoszę wrażenie, że święta są już tylko wielkim jarmarkiem, stworzonym przez specjalistów od marketingu, omotanych żądzą pieniądza. Jakże łatwo w tym czasie przekonać nieprzekonanych, że potrzebują tego, co niepotrzebne. A może nie mam racji? Może to mój, zachowany we wspomnieniach obraz świąt jest fałszywy?

Dzisiaj szybko uciekłem od miejskiego zgiełku, wybierając bardziej odległe, spokojne miejsca, gdzie mogłem bezpiecznie uciec do mojego świata.

Skomentuj...

Podpis: (opcjonalnie)

Jeśli chcesz, abym mógł się z Tobą skontaktować, wpisz w poniższym polu adres e-mail lub numer telefonu. Ta informacja będzie znana wyłącznie mnie i nigdzie nie będzie widoczna.
Kontakt: (opcjonalnie)