Nareszcie koniec odbudowy

Wtorek, 24 kwietnia 2012 • Kategoria: Giant XTCKomentarze: 0

Nareszcie zakończyłem przebudowę.

Założyłem linkę blokady skoku amortyzatora oraz pancerze linek przerzutek. Wymieniłem śruby kominowe mocujące największą i średnią tarczę mechanizmu korbowego, a następnie cały mechanizm zamontowałem w rowerze. Przykręciłem pedały. Zamontowałem także przednią i tylną przerzutkę oraz założyłem łańcuch. Przykręciłem także koszyki na bidon.

Wyregulowałem przerzutki, co zajęło mi trochę czasu, bo margines błędu przy napędzie 3x10 jest naprawdę niewielki. Starałem się więc zrobić to bardzo dokładnie. Ostatecznym sprawdzianem będzie jednak jazda testowa. Zamontowałem także podstawki dla licznika i GPS’a, a na koniec przykręciłem oświetlenie. Giant XTC jest gotowy!



Robota wre

Czwartek, 19 kwietnia 2012 • Kategoria: Giant XTCKomentarze: 0

Tym razem założyłem chwyty oraz przykręciłem korki do kierownicy. Następnie zabrałem się za układ hamulcowy. Przed założeniem klocków do zacisków, spryskałem je preparatem SwissStop Disc Brake Silencer, który zapobiega piszczeniu. Ułożyłem przewody hamulcowe i przykręciłem zaciski do ramy i widelca. Chwilę trwała regulacja ich położenia, aby nie ocierały o tarcze. Na więcej zabrakło już czasu, ale kolejny krok został wykonany. Następnym razem zabiorę się za napęd.



Prace ruszyły

Środa, 18 kwietnia 2012 • Kategoria: Giant XTCKomentarze: 0

Dzisiaj postawiłem stojak serwisowy i zacząłem „poważniejszy” montaż. Połączyłem widelec z ramą, zamontowałem mostek i kierownicę, wyregulowałem stery. Do kierownicy przykręciłem manetki przerzutek i blokady amortyzatora, dźwignie hamulcowe oraz… dzwonek. Potem zamontowałem sztycę oraz siodło. Wyregulowałem jego położenia w pionie i w poziomie. Zamontowałem też czujniki prędkości i kadencji. Na koniec założyłem koła i z poczuciem dobrze wykonanej roboty, poszedłem spać ;).



Wiosna rozkwita, a rower w proszku

Wtorek, 17 kwietnia 2012 • Kategoria: Giant XTCKomentarze: 0

Wiosna już dawno przyszła, lada dzień zrobi się zielono, ciepło i pogodnie, a ja dopiero dzisiaj rozpocząłem składanie roweru. W ubiegłym roku już od dawna wisiał na ścianie, przygotowany do właściwej części nowego sezonu. Jednak ten rok jest szczególny. Nadszedł czas wielkich zmian, które są znacznie ważniejsze od jakiejkolwiek pasji i które spowodowały, że całkowicie przewartościowałem swoje priorytety.

Montaż rozpocząłem tradycyjnie od przygotowania kół, czyli założenia opon, wlania uszczelniacza, zamontowania tarcz hamulcowych, kasety oraz zacisków.