Moje aktywności Outdoor

Tutaj znajdziesz opisy moich aktywności rowerowych na świeżym powietrzu, albo raczej na tzw. „świeżym powietrzu”, bo większość moich tras rowerowych leży nieopodal miejsca, o którym doskonale mówią słowa piosenki: „I odmiennym jakby rytmem u nas ludziom bije serce, choć dla serca nieszczególne tu powietrze (…)”.

Niedzielnie

Niedziela, 17 marca 2013 • Komentarze: 0

Aktywność
5 15 411
Data
17 marca 2013
Niedz. 14:45 16:37
Rower
Giant Boulder
5 15 144
Kalorie
888kcal
Czas
1:47:30
110
1104
0:14 0:13 0:00
Dystans
40.98km
114
1174
4.94 5.42
Prędkość
22.88km/h
113
1157
20.9 23.4 34.2
Kadencja
76rpm
108
Tętno
146bpm
168
Przewyższenia
214m
95
1056
       249
Nachylenie
+ 4.3% - 3.6%
+ 6.0 - 4.0
Temperatura
2.8°C
2.0 4.0

Pogłoski o rychłym końcu zimy okazały się mocno przesadzone i od kilku dni na południu Polski leży spora warstwa śniegu, utrzymywana przez nocne mrozy i delikatnie topiona w dzień, gdy temperatura delikatnie przekracza zero stopni. To sprawia, że drogi w bardzo wielu miejscach są mokre. Mój niedawno wyczyszczony zimowy rower szybko więc pokrył się brudem, gdy wczesnym popołudniem wyruszałem na dzisiejszą przejażdżkę. Pomimo błękitnego nieba i pięknego słońca, było chłodno i wiał dosyć mocny wschodni wiatr. Jeździłem wyłącznie po mieście, które z racji słonecznego popołudnia było pełne spacerowiczów, a w okolicy Wawelu, także turystów. Minąłem także kilku rowerzystów, którzy podobnie jak ja, zdecydowali się wyrwać z domu na świeże powietrze. Tak, tak. To nie pomyłka. Mocny wiatr rozwiązał chwilowo problem smogu.

Do domu wróciłem po niecałych dwóch godzinach, marząc o tym, aby wreszcie skończyła się zima. Już naprawdę wystarczy…

Skomentuj...

Podpis: (opcjonalnie)

Jeśli chcesz, abym mógł się z Tobą skontaktować, wpisz w poniższym polu adres e-mail lub numer telefonu. Ta informacja będzie znana wyłącznie mnie i nigdzie nie będzie widoczna.
Kontakt: (opcjonalnie)