Moje aktywności Outdoor

Tutaj znajdziesz opisy moich aktywności rowerowych na świeżym powietrzu, albo raczej na tzw. „świeżym powietrzu”, bo większość moich tras rowerowych leży nieopodal miejsca, o którym doskonale mówią słowa piosenki: „I odmiennym jakby rytmem u nas ludziom bije serce, choć dla serca nieszczególne tu powietrze (…)”.

Dzień po Tour de Pologne

Niedziela, 9 sierpnia 2015 • Komentarze: 0

Aktywność
4 78 726
Data
9 sierpnia 2015
Niedz. 8:54 12:35
Rower
Ridley Fenix
4 42 117
Kalorie
1774kcal
Czas
3:32:55
28
222
0:49 0:30 0:00
Dystans
105.14km
18
156
19.36 18.15
Prędkość
29.63km/h
23
143
23.6 36.0 62.3
Kadencja
96rpm
118
Tętno
140bpm
160
Przewyższenia
630m
45
281
       304
Nachylenie
+ 3.3% - 3.5%
+ 10.0 - 8.0
Temperatura
35.6°C
31.0 43.0

Ponad 100 kilometrów w pełnym słońcu. Szaleństwo? Być może, ale jako ofiara cyklozy, dość dobrze przygotowałem się do przeżycia tych ekstremalnych warunków. Dwa pełne bidony, każdy po 750ml, jeden z wodą mineralną, drugi z izotonikiem, a oprócz tego półlitrowa butelka wody mineralnej w kieszonce na plecach. Gdyby to było mało, obowiązkowe drobne w sportowym portfelu, przeznaczone na „zatankowanie” płynu życia. Tak w ogóle, drobne to fajna i niezwykle pożyteczna rzecz. Na przykład, w sytuacji, gdy zjedzony przed wyjazdem posiłek, okaże się kulinarnym koniem trojańskim, a babcia klozetowa w napotkanej toalecie zastawi wejście swoją słuszną masą i uprze się, że bez dutków nie ma srania i basta! Pewnie już wszyscy wiedzą o przykrej przygodzie, która spotkała na trasie VI etapu Tour de Pologne, mistrza świata, Michała Kwiatkowskiego. W pierwszej chwili myślałem, że to głupi żart, ale niestety okazało się, że w naszym kraju wszystko jest możliwe. Boże, co za wstyd…

Daruję sobie dokładny opis przejażdżki, ograniczając się jedynie do krótkiego stwierdzenia, że wcale nie było tak źle, chociaż faktycznie słoneczko mocno przygrzewało i na odkrytych odcinkach dróg było naprawdę gorąco. Zapasy wody wystarczyły na styk i do domu wróciłem w niezłej formie, chociaż – przyznaję – ostatnie kilkanaście kilometrów jechałem w dość umiarkowanym tempie.

Dzień wcześniej z takimi samymi warunkami musieli zmierzyć się zawodowcy na trasie czasówki, kończącej 72 Tour de Pologne. Trasa kolejny raz przebiegała nieopodal miejsca, w którym mieszkam, więc razem z Moniką wybraliśmy się, aby z bliska obejrzeć zmagania kolarzy. Moja ukochana dzierżyła w ręku smartfona z listą startową i na bieżąco informowała mnie, kto za chwilę przemknie obok nas. Ja, wyposażony w nową zabawkę do robienia zdjęć (znów kompakt, ale z możliwością manualnej ekspozycji i dobrym trybem zdjęć seryjnych), zamierzałem uwiecznić na karcie pamięci każdego z zawodników. Nie było już takich emocji jak rok wcześniej, gdy tuż po przejeździe Rafała Majki pobiegliśmy do domu, aby zobaczyć w TV jego historyczny triumf. Nie ma co ukrywać, chyba każdy kibic spodziewał się czegoś więcej po tegorocznym tourze. Sukcesy polskich kolarzy – to oczywiste – rozbudziły nasze apetyty. Niestety nie udało się. Kolarstwo jest jedną z najmniej przewidywalnych dyscyplin. Tutaj nie zawsze wygrywają faworyci, a najlepsi kolarze mają swoje lepsze i gorsze chwile. Nie da się wygrywać zawsze i wszędzie, bo człowiek nie jest maszyną, ma swoje ograniczenia i chwile słabości. Ta nieprzewidywalność jest jednocześnie czymś pięknym i fascynującym. Trzeba to zrozumieć i uszanować. Piszę o tym dlatego, że bez trudu można znaleźć w sieci mnóstwo „hejtów” pod adresem Michała Kwiatkowskiego. Piszą je ludzie (słowo na wyrost), którzy o kolarstwie usłyszeli, gdy Polak został mistrzem świata, a jedynym podjazdem, którego pokonanie mają opanowane do perfekcji, są dwa stopnie do pobliskiego sklepu z alkoholem.

A na koniec załączam kilka zdjęć z wczorajszej jazdy indywidualnej na czas.


Marcin Białobłocki (183) – Reprezentacja Polski. Do etapowego zwycięstwa pozostało 15 kilometrów.
Marcin Białobłocki (183) – Reprezentacja Polski. Do etapowego zwycięstwa pozostało 15 kilometrów.
Jon Izaguirre (64) – Movistar. Do trzech razy sztuka, czyli nareszcie pierwszy w klasyfikacji generalnej.
Jon Izaguirre (64) – Movistar. Do trzech razy sztuka, czyli nareszcie pierwszy w klasyfikacji generalnej.
Bart De Clercq (125) – Lotto-Soudal. Drugie miejsce w wyścigu.
Bart De Clercq (125) – Lotto-Soudal. Drugie miejsce w wyścigu.
Ben Hermans (55) – BMC Racing. Najniższe miejsce na podium.
Ben Hermans (55) – BMC Racing. Najniższe miejsce na podium.
Fabio Aru (21) – Astana. Piąty w generalce.
Fabio Aru (21) – Astana. Piąty w generalce.
Marcel Kittel (81) – Giant Alpecin. Szybki jak błyskawica, czyli najlepszy sprinter Tour de Pologne.
Marcel Kittel (81) – Giant Alpecin. Szybki jak błyskawica, czyli najlepszy sprinter Tour de Pologne.
Maciej Paterski (171) – CCC Sprandi Polkowice. Najlepszy góral.
Maciej Paterski (171) – CCC Sprandi Polkowice. Najlepszy góral.
Kamil Gradek (185) – Reprezentacja Polski. Najaktywniejszy zawodnik.
Kamil Gradek (185) – Reprezentacja Polski. Najaktywniejszy zawodnik.
Tomasz Marczyński (187) – Reprezentacja Polski. Najlepszy z Polaków. Miejsce 22.
Tomasz Marczyński (187) – Reprezentacja Polski. Najlepszy z Polaków. Miejsce 22.

Skomentuj...

Podpis: (opcjonalnie)

Jeśli chcesz, abym mógł się z Tobą skontaktować, wpisz w poniższym polu adres e-mail lub numer telefonu. Ta informacja będzie znana wyłącznie mnie i nigdzie nie będzie widoczna.
Kontakt: (opcjonalnie)