Moje aktywności Outdoor

Tutaj znajdziesz opisy moich aktywności rowerowych na świeżym powietrzu, albo raczej na tzw. „świeżym powietrzu”, bo większość moich tras rowerowych leży nieopodal miejsca, o którym doskonale mówią słowa piosenki: „I odmiennym jakby rytmem u nas ludziom bije serce, choć dla serca nieszczególne tu powietrze (…)”.

Spokojnym rytmem

Sobota, 27 sierpnia 2016 • Komentarze: 0

Aktywność
10 91 877
Data
27 sierpnia 2016
Sob. 10:51 15:01
Rower
Ridley Fenix
10 54 199
Kalorie
1939kcal
Czas
3:48:34
14
135
0:39 0:32 0:00
Dystans
108.36km
20
127
16.30 15.69
Prędkość
28.45km/h
46
342
24.5 29.2 53.7
Kadencja
88rpm
122
Tętno
130bpm
154
Moc
166W
53
665
135 162 615
TSS
189
45
252
Przewyższenia
524m
72
395
       278
Nachylenie
+ 3.2% - 3.4%
+ 8.5 - 9.9
Temperatura
29.6°C
26.0 36.0

Trzydzieści stopni ciepła nie należy do kanonu moich ulubionych temperatur na dłuższe rowerowe wyjazdy. Ale jeździć przecież trzeba, a ponieważ ostatnio aż dwukrotnie pokonałem dystans mniejszy od stu kilometrów, dzisiaj byłem po prostu skazany na dłuższe pedałowanie w pełnym słońcu. Trasa nie była wymagająca, ale upalna końcówka wakacji skutecznie ograniczyła moje możliwości w zakresie generowania mocy, a ta przecież nawet w najbardziej optymalnych warunkach d*** nie urywała. Na trasę wyruszyłem tuż przed jedenastą, co oznaczało, że słońce zbliżało się do najwyższego punktu na idealnie czystym niebie, na wizerunku którego nie było choćby najmniejszej skazy. Nie było żadnej szansy na cień, żadnej ucieczki przed morzem złotego ognia. Jechałem więc tempem mocno turystycznym, mając mnóstwo czasu, aby spokojnie podziwiać małopolskie krajobrazy w nostalgicznym nastroju kończących się wakacji. W tym spokojnym rytmie zaliczyłem pętlę, na której znalazły się m.in. Brzezie, Książnice, Łapczyca, Bochnia, Świniary, Ispina, Niepołomice. Było więc i pagórkowato i płasko, i w górę i w dół, i z wiatrem i pod wiatr. Kilkanaście kilometrów przed domem włączyła się kontrolka niskiego stanu paliwa. To słońce wysysało ze mnie resztki energii. Włączyłem więc tryb awaryjny, zmieniłem tempo z turystycznego na rekreacyjne i jadąc na „oparach” spokojnie dotarłem do domu.


Nawet las nie chronił przed słońcem
Nawet las nie chronił przed słońcem
Most kolejowy w Niepołomicach
Most kolejowy w Niepołomicach
I co z tego, że jest gorąco? Grunt to dobry nastrój!
I co z tego, że jest gorąco? Grunt to dobry nastrój!

Skomentuj...

Podpis: (opcjonalnie)

Jeśli chcesz, abym mógł się z Tobą skontaktować, wpisz w poniższym polu adres e-mail lub numer telefonu. Ta informacja będzie znana wyłącznie mnie i nigdzie nie będzie widoczna.
Kontakt: (opcjonalnie)