Moje aktywności Outdoor

Tutaj znajdziesz opisy moich aktywności rowerowych na świeżym powietrzu, albo raczej na tzw. „świeżym powietrzu”, bo większość moich tras rowerowych leży nieopodal miejsca, o którym doskonale mówią słowa piosenki: „I odmiennym jakby rytmem u nas ludziom bije serce, choć dla serca nieszczególne tu powietrze (…)”.

Bez słońca

Niedziela, 2 września 2012 • Komentarze: 0

Aktywność
1 78 361
Data
2 września 2012
Niedz. 16:36 19:53
Rower
Giant XTC
1 50 245
Kalorie
1290kcal
Czas
3:03:48
13
406
0:31 0:27 0:30
Dystans
82.78km
8
400
11.90 13.98
Prędkość
27.02km/h
3
561
22.6 30.3 44.8
Kadencja
84rpm
107
Tętno
138bpm
156
Przewyższenia
396m
27
619
       277
Nachylenie
+ 3.3% - 2.8%
+ 10.0 - 5.0
Temperatura
18.5°C
16.0 20.0

Pierwszy wrześniowy weekend nie był specjalnie piękny. To jednak miało swoje niezaprzeczalne „rowerowe” zalety. Nieco niższa temperatura i brak palącego słońca powodują, że zdecydowanie wolniej tracę wodę, mniej się męczę i mogę spokojnie jechać.

Początkowo zamierzałem zrobić sobie dłuższy pozamiejski wypad, ale niestety miałem czas dopiero późnym popołudniem i wyjechałem około siedemnastej. Niebo było przykryte szczelną warstwą chmur, wiał delikatny wschodni wiatr, a temperatura oscylowała w okolicach 20 °C. Jeździłem częściowo po mieście, a częściowo poza miastem. Kolejne kilometry pokonywałem w niezłym tempie i bez specjalnego zmęczenia. Jechało mi się na tyle dobrze, że do domu wróciłem głównie dlatego, że zapadł już zmierzch. Używając terminologii sportowej mogę powiedzieć, że trafiłem z formą na sam koniec lata. Szkoda, że tak późno, bo nie uda mi się już zrealizować w tym roku niektórych wycieczkowych planów, których powodzenie zależało od mojej dyspozycji. Ale to nic, zostaną na następny rok.

Skomentuj...

Podpis: (opcjonalnie)

Jeśli chcesz, abym mógł się z Tobą skontaktować, wpisz w poniższym polu adres e-mail lub numer telefonu. Ta informacja będzie znana wyłącznie mnie i nigdzie nie będzie widoczna.
Kontakt: (opcjonalnie)