Moje aktywności Outdoor

Tutaj znajdziesz opisy moich aktywności rowerowych na świeżym powietrzu, albo raczej na tzw. „świeżym powietrzu”, bo większość moich tras rowerowych leży nieopodal miejsca, o którym doskonale mówią słowa piosenki: „I odmiennym jakby rytmem u nas ludziom bije serce, choć dla serca nieszczególne tu powietrze (…)”.

Zmęczenie

Niedziela, 11 września 2011 • Komentarze: 0

Aktywność
5 131 226
Data
11 września 2011
Niedz. 14:50 17:27
Rower
Giant XTC
5 86 139
Kalorie
1134kcal
Czas
2:30:19
50
638
0:18 0:15 0:00
Dystans
65.34km
35
622
6.96 7.49
Prędkość
26.08km/h
34
747
22.3 29.9 46.6
Kadencja
79rpm
111
Tętno
140bpm
161
Przewyższenia
240m
115
1049
       251
Nachylenie
+ 3.4% - 3.2%
+ 9.0 - 5.0
Temperatura
29.4°C
28.0 32.0

Niedługo po obiedzie przebrałem się i wskoczyłem na rower. Pogoda bardziej przypominała lipiec niż wrzesień. W słońcu było ponad 30°, a słaby wiatr nie dawał nadziei na ochłodę. Pojechałem na północ w stronę Nowej Huty i miejscowości leżących nieopodal tej dzielnicy. Na trasie często sięgałem do bidonów i nieco ponad litr wody mineralnej znikał bardzo szybko. Nie wiem, czy spowodował to upał, czy brak właściwego wypoczynku, ale bardzo szybko zacząłem odczuwać zmęczenie. A przecież tydzień temu w podobnych warunkach, przejechałem ponad 160 km.

Czas upływał, a temperatura ciągle była bardzo wysoka. Gdy opróżniłem pierwszy bidon, pomyślałem, że czas wracać do domu, od którego byłem jednak dosyć daleko. Musiałem przejechać przez całe miasto. Drugi bidon ledwie wystarczył, ale w końcu przybyłem do celu podróży. Gdy tylko wszedłem do domu, wypiłem prawie litr wody mineralnej. Chyba po raz pierwszy w tym roku czułem się naprawdę zmęczony.

Skomentuj...

Podpis: (opcjonalnie)

Jeśli chcesz, abym mógł się z Tobą skontaktować, wpisz w poniższym polu adres e-mail lub numer telefonu. Ta informacja będzie znana wyłącznie mnie i nigdzie nie będzie widoczna.
Kontakt: (opcjonalnie)