Moje aktywności Outdoor

Tutaj znajdziesz opisy moich aktywności rowerowych na świeżym powietrzu, albo raczej na tzw. „świeżym powietrzu”, bo większość moich tras rowerowych leży nieopodal miejsca, o którym doskonale mówią słowa piosenki: „I odmiennym jakby rytmem u nas ludziom bije serce, choć dla serca nieszczególne tu powietrze (…)”.

Dystans powszedni

Czwartek, 12 maja 2016 • Komentarze: 0

Aktywność
6 52 838
Data
12 maja 2016
Czw. 15:57 19:34
Rower
Ridley Fenix
6 15 160
Kalorie
2091kcal
Czas
3:30:43
45
264
0:50 0:37 0:00
Dystans
110.48km
14
106
24.07 21.31
Prędkość
31.46km/h
3
12
28.4 33.9 54.3
Kadencja
94rpm
119
Tętno
140bpm
160
Przewyższenia
751m
46
206
       329
Nachylenie
+ 3.1% - 3.6%
+ 8.8 - 9.6
Temperatura
21.6°C
18.0 23.0

Nie uląkłem się silnego wiatru, który jak onegdaj „czerwona zaraza” wiał ze wschodu i mężnie ruszyłem mu naprzeciw, wiedząc przecież, iż w którymś momencie zawrócę, a wtedy zyskam dodatkowy napęd. Tym razem jakoś niespecjalnie oszczędzałem siły, bo profil trasy nie wywoływał większych emocji – raczej płasko, spokojnie, przewidywalnie. Kluczyłem trochę po okolicy, aby nie oddalając się bardzo daleko od miejsca zamieszkania, zaliczyć jednak te „powszednie” sto kilometrów. Mniej więcej tyle staram się przejechać w taki zwykły dzień, w tym najbardziej sprzyjającym rowerowej aktywności okresie. Pamiętam, jak przed laty wybrałem się na pierwszą przejażdżkę, będąc absolutnie przekonanym, że fakt posiadania przerzutek cudownie sprawi, że wystarczy pedałować, a cała reszta będzie czystą formalnością. Już pierwszy, zresztą bardzo skromny podjazd, brutalnie wskazał moje miejsce w szeregu. Wróciłem do domu z podkulonym ogonem, czyli innymi słowy z bolącą du**, ledwo żywy, mając na liczniku skromne osiemnaście kilometrów i będąc przekonanym, że nie będzie następnego razu. Następny raz był po dwóch dniach, ale dystans choćby 50 kilometrów wydawał się wyzwaniem na miarę podróży na Marsa i z powrotem. Gdyby ktoś mi wtedy powiedział, że za kilka lat będę w miarę spokojnie „kręcił” setki, potraktowałbym to równie poważnie, co próbę udowodnienia przyczyn katastrofy lotniczej za pomocą puszki z parówkami.

Skomentuj...

Podpis: (opcjonalnie)

Jeśli chcesz, abym mógł się z Tobą skontaktować, wpisz w poniższym polu adres e-mail lub numer telefonu. Ta informacja będzie znana wyłącznie mnie i nigdzie nie będzie widoczna.
Kontakt: (opcjonalnie)