Moje aktywności Outdoor

Tutaj znajdziesz opisy moich aktywności rowerowych na świeżym powietrzu, albo raczej na tzw. „świeżym powietrzu”, bo większość moich tras rowerowych leży nieopodal miejsca, o którym doskonale mówią słowa piosenki: „I odmiennym jakby rytmem u nas ludziom bije serce, choć dla serca nieszczególne tu powietrze (…)”.

Pochorobowy przypływ energii

Niedziela, 20 maja 2018 • Komentarze: 0

Aktywność
5 52 1080
Data
20 maja 2018
Niedz. 14:04 17:32
Rower
Cube Agree
5 16 83
Kalorie
1983kcal
Czas
3:25:09
19
316
0:58 0:46 0:00
Dystans
101.02km
19
289
25.12 25.04
Prędkość
29.54km/h
3
162
25.7 32.3 61.2
Kadencja
88rpm
129
Tętno
134bpm
157
Moc
201W
3
122
157 184 656
TSS
268
6
72
Przewyższenia
884m
8
138
       331
Nachylenie
+ 3.5% - 3.6%
+ 8.7 - 15.0
Temperatura
22.0°C
19.0 24.0

9 (słownie: dziewięć) rowerowych dni wymazało mi z życiorysu jakieś choróbsko. Początkowo usiłowałem je zwalczyć siłami organizmu, ale przez cztery kolejne dni gorączka zamiast maleć, wciąż rosła. Gdy przekroczyła wartość 29 stopni, pomyślałem, że dość tej ciuciubabki i do akcji wkroczył antybiotyk. Dziewięć dni to mnóstwo straconego czasu, którego nie zdołam już odrobić w tym miesiącu. A tak dobrze szło…

Po tak długiej przerwie wsiadłem na rower z obawą, że będzie ciężko. To był dopiero trzeci dzień bez gorączki. Zamierzałem nie przemęczać się i ograniczyć dystans do góra 40 km. Już po przejechaniu kilkunastu kilometrów zorientowałem się, że mój organizm działa tak, jakby nie przechodził żadnej choroby. Jechało mi się wyjątkowo lekko, niezależnie od tego, czy droga była płaska, czy musiałem mierzyć się z podjazdami. Także wiatr nie robił na mnie żadnego wrażenia. Po prostu jechałem i jechałem, nie czując absolutnie żadnego zmęczenia. Pomyślałem, że szkoda marnować taką okazję i ograniczać się do skromnej czterdziestki. Wydłużyłem więc dystans najpierw o 10 km, a potem dorzucałem kolejne dziesiątki i w końcu zrobiła się setka. Prawdę mówiąc, mogłem przejechać jeszcze więcej, ale miałem nieprzekraczalny deadline. O 18:00 kończyła się aukcja na Allegro, którą obserwowałem i na której bardzo mi zależało.

Paradoksalnie, choroba zamiast pozbawić mnie sił, sprawiła, że mój organizm zregenerował się. Dłużej sypiałem, nie przemęczałem się, po prostu wypoczywałem. A potem wsiadłem na rower i tryskałem energią. Chyba muszę to sobie przemyśleć, poukładać w głowie i wyciągnąć wnioski.

Skomentuj...

Podpis: (opcjonalnie)

Jeśli chcesz, abym mógł się z Tobą skontaktować, wpisz w poniższym polu adres e-mail lub numer telefonu. Ta informacja będzie znana wyłącznie mnie i nigdzie nie będzie widoczna.
Kontakt: (opcjonalnie)