Sezon 2019
Liczba aktywności: | 2 | Spalone kalorie: | 2657 kcal |
Dystans: | 122 km | Średni dystans: | 60.82 km |
Czas jazdy: | 3:56 h | Średni czas jazdy: | 1:58 h |
Prędkość maksymalna: | 54.85 km/h | Prędkość średnia: | 30.91 km/h |
Przewyższenia: | 586 m | Maksymalna wysokość: | 257 m |
Podjazdy: | 19 km | Zjazdy: | 19 km |
Podobnie jak rok temu, przed kolejnym sezonem nie wprowadziłem żadnych zmian w konfiguracji mojego Cube Agree.
To trochę dziwne, bo zima zawsze była czasem mniejszych bądź większych przemian, ale nie tym razem.
Prawdę mówiąc, to nie za bardzo jest co zmieniać w tym rowerze.
Sezon 2018
Liczba aktywności: | 35 | Spalone kalorie: | 59040 kcal |
Dystans: | 3064 km | Średni dystans: | 87.53 km |
Czas jazdy: | 109:03 h | Średni czas jazdy: | 3:06 h |
Prędkość maksymalna: | 72.00 km/h | Prędkość średnia: | 28.09 km/h |
Przewyższenia: | 22036 m | Maksymalna wysokość: | 482 m |
Podjazdy: | 635 km | Zjazdy: | 641 km |
Przed nowym sezonem dokonywałem zazwyczaj istotnych zmian w moich podstawowych rowerach, dopieszczając je, unowocześniając lub eliminując
zauważone problemy. Tym razem było zupełnie inaczej. Cube Agree sprawował się na tyle dobrze, że nie musiałem praktycznie niczego zmieniać.
Byłoby to zresztą dość trudne, bo nie będę daleki od prawdy, jeśli nieskromnie zaliczę Cube’a do kategorii rowerów „wszystkomających”.
Ograniczyłem się zatem do wymiany owijki, opon oraz okładzin hamulcowych. Własnoręcznie wykonałem także solidne
zaślepki zbędnych otworów w mufie suportowej, a podkładki
pod mostek nie są już oklejone czarną folią, lecz zostały polakierowane. Jedyną „grubszą” modyfikacją była przebudowa kół, o której miałem
okazję napisać w osobnym artykule.
Mocne wyposażenie, ale dość ascetyczny wygląd.
Z drugiej strony także „nic się nie dzieje”.
Sezon 2017
Liczba aktywności: | 67 | Spalone kalorie: | 119587 kcal |
Dystans: | 6061 km | Średni dystans: | 90.46 km |
Czas jazdy: | 213:40 h | Średni czas jazdy: | 3:11 h |
Prędkość maksymalna: | 75.60 km/h | Prędkość średnia: | 28.37 km/h |
Przewyższenia: | 54358 m | Maksymalna wysokość: | 848 m |
Podjazdy: | 1557 km | Zjazdy: | 1485 km |
Tego roweru… miało nie być. Nie planowałem żadnych istotnych zmian w sezonie 2017, a gotowa do odbudowy Ridleya Fenixa rama czekała
owinięta w folię. Kilka drobnych modyfikacji było wszystkim, co chciałem zrobić. Stało się jednak inaczej, bo pewnego dnia zauważyłem
w ofercie niemieckiego sklepu Bike-Discount propozycję z gatunku tych nie do odrzucenia. Frameset Cube Agree C:62 Pro rocznik 2016
w rewelacyjnie niskiej cenie, a na dodatek w ulubionym zestawie kolorystycznym, był czymś, obok czego nie mogłem przejść obojętnie.
Mimo to przez kilka dni walczyłem z sobą, aż wreszcie uległem i zdecydowałem, że w nowy sezon wyruszam no nowym rowerze.
Rama jest więc nowa, a co z resztą? Napęd pozostawiłem ten sam, co rok temu. Dura-Ace 9070 nie jest czymś, co zmienia się ot tak
bez wyraźnej przyczyny. Zwłaszcza, że po zainstalowaniu nowego firmware przerzutek, mogę w pełni cieszyć się synchroniczną zmianą
przełożeń. Prawie bez zmian zostały także koła. Prawie, bo wymieniłem obręcze, które dość mocno zostały „przeszlifowane” przez ostatnie
dwa lata. Pewnie wytrzymałyby jeszcze jeden sezon, ale jak to często bywa, jedna nowość pociąga za sobą nieodpartą ochotę przeprowadzenia
innych zmian. Czasem jest to wręcz koniecznością, jak w przypadku hamulców. Nie mogłem użyć tych samych, co wcześniej, bo Cube Agree
wymaga zastosowania hamulców typu „Direct Mount”, czyli mocowanych bezpośrednio do ramy lub widelca. Musiałem także wymienić sztycę,
bo stara nie była kompatybilna z nową ramą, a konkretnie nie zgadzała się jej średnica. Nowy jest mostek, nowa jest kierownica.
Ta ostatnia dlatego, że odkryłem pęknięcie na używanej w ubiegłym sezonie i nie chciałem ryzykować.
Ponieważ dusza inżyniera konkuruje we mnie z umiłowaniem słowa, tradycyjnie już pozwoliłem sobie opisać najważniejsze zmiany na specjalnym
blogu technicznym. Być może w ten sposób zachęcę
kogoś do równie pasjonującej jak sama jazda, technicznej przygody w świecie rowerów.
Aktualizacja (sierpień 2017)
Powyższy opis powstał na początku roku. Zazwyczaj nie modyfikuję znacząco konfiguracji w trakcie sezonu, ale tym razem zrobiłem wyjątek. Po wielu przymiarkach, podchodach, przemyśleniach, „rozkminianiach”, debatach z moim drugim ja, analizach, kalkulacjach, zdecydowałem się na zastosowanie kół karbonowych Vinci Rapid 40. Zainteresowanych szczegółami odsyłam do osobnego artykułu.





