Moje aktywności Outdoor

Tutaj znajdziesz opisy moich aktywności rowerowych na świeżym powietrzu, albo raczej na tzw. „świeżym powietrzu”, bo większość moich tras rowerowych leży nieopodal miejsca, o którym doskonale mówią słowa piosenki: „I odmiennym jakby rytmem u nas ludziom bije serce, choć dla serca nieszczególne tu powietrze (…)”.

Przed burzą, której nie było

Niedziela, 22 maja 2011 • Komentarze: 0

Aktywność
16 67 162
Data
22 maja 2011
Niedz. 15:49 17:59
Rower
Giant XTC
16 22 75
Kalorie
881kcal
Czas
2:02:03
122
978
0:15 0:10 0:00
Dystans
52.07km
99
967
5.80 5.53
Prędkość
25.60km/h
52
843
21.9 30.5 49.1
Kadencja
79rpm
107
Tętno
136bpm
153
Przewyższenia
185m
157
1228
       247
Nachylenie
+ 3.2% - 3.3%
+ 5.0 - 6.0
Temperatura
27.2°C
24.0 30.0

Wczoraj, gdy zamierzałem wyjść na rower, nadciągnęły ciemne chmury i rozpętała się burza. Lało jak z cebra a na dodatek waliło gradem. Po burzy rozpadał się zwykły deszcz a potem znowu była burza, więc chcąc nie chcąc, zostałem w domu. Dzisiaj popołudniu niebo wyglądało całkiem nieźle, więc nie tracąc czasu wyruszyłem na trasę.

Jechałem sobie spokojnie, lecz gdy w pewnym momencie odwróciłem się, zobaczyłem, że nad miejscem, z którego wyjechałem, wyraźnie zbiera się na burzę. Nie przejąłem się tym specjalnie, aczkolwiek nie mając błotników, nie spodziewałem się niczego przyjemnego. W końcu nadszedł ten moment, gdy musiałem skierować się ku domowi, nad którym ciągle wisiały ciemne chmury. Ku mojemu zdziwieniu bez problemu dotarłem do punktu początkowego. Chmury krążyły dokoła, ale deszczu nie było. I nie ma go nawet teraz, gdy piszę te słowa.

Skomentuj...

Podpis: (opcjonalnie)

Jeśli chcesz, abym mógł się z Tobą skontaktować, wpisz w poniższym polu adres e-mail lub numer telefonu. Ta informacja będzie znana wyłącznie mnie i nigdzie nie będzie widoczna.
Kontakt: (opcjonalnie)