Moje aktywności Outdoor

Tutaj znajdziesz opisy moich aktywności rowerowych na świeżym powietrzu, albo raczej na tzw. „świeżym powietrzu”, bo większość moich tras rowerowych leży nieopodal miejsca, o którym doskonale mówią słowa piosenki: „I odmiennym jakby rytmem u nas ludziom bije serce, choć dla serca nieszczególne tu powietrze (…)”.

Krótkie podsumowanie soboty

Sobota, 3 września 2016 • Komentarze: 0

Aktywność
2 94 880
Data
3 września 2016
Sob. 11:30 15:38
Rower
Ridley Fenix
2 57 202
Kalorie
2046kcal
Czas
3:49:13
13
133
1:09 0:46 0:00
Dystans
105.38km
27
168
27.96 24.32
Prędkość
27.59km/h
64
470
24.1 31.1 63.8
Kadencja
87rpm
148
Tętno
130bpm
160
Moc
184W
45
397
141 194 803
TSS
239
24
139
Przewyższenia
885m
30
136
       455
Nachylenie
+ 3.2% - 3.7%
+ 11.2 - 14.0
Temperatura
25.4°C
23.0 28.0

Poranna kawa, wypita wspólnie z Moniką w promieniach sobotniego słońca, otworzyła historię kolejnego, pięknego dnia. Potem tradycyjne, lekkie i pożywne śniadanie. Jeszcze chwila przygotowań, krótka dyskusja z samym sobą na temat celu wyprawy i niewypowiedziana komenda: „w drogę” wysłała mnie w świat podkrakowskich zielonych przestrzeni. Po rozgrzewce przeprowadzonej w miejskich krajobrazach, skierowałem się na północny zachód – najpierw do Giebułtowa, a potem do Czajowic. Spokojnie i niespiesznie wznosiłem się coraz wyżej, by w końcu skręcić na południe i znaleźć się w magicznych przestrzeniach podkrakowskich dolin. Zjechałem do Rudawy, a potem wspinałem się w Nielepicach, zjeżdżałem do Brzoskwini i znów jechałem w górę, by ostatecznie odprężyć się na długim zjeździe za Chrosną. Zawitałem na moment w Zabierzowie i dopiero stamtąd wróciłem w lekko uśpioną scenerię królewskiego miasta – mojego miasta.

Skomentuj...

Podpis: (opcjonalnie)

Jeśli chcesz, abym mógł się z Tobą skontaktować, wpisz w poniższym polu adres e-mail lub numer telefonu. Ta informacja będzie znana wyłącznie mnie i nigdzie nie będzie widoczna.
Kontakt: (opcjonalnie)