Trzeci rachunek za zimę
Ślady korozji na osi pedału. Gdzie się podziała jakość gwarantowana przez markę Shimano?„Deszcze niespokojne potargały sad”, a Ridley X-Bow wciąż nie jest gotowy do kolejnego sezonu jesienno-zimowego. Prace są już co prawda na ostatniej prostej, ale rower wciąż znajduje się na stojaku serwisowym. O tym, że zima jest czasem ekstremalnych wyzwań nie tylko dla rowerzysty, ale także dla roweru, nie muszę chyba nikogo przekonywać. Sam przekonałem się o tym dwukrotnie. Pierwszy raz w styczniu, gdy musiałem wykonać bardzo gruntowny przegląd tylnej przerzutki, która praktycznie zablokowała się wskutek korozji osi obrotu. Drugi raz dwa miesiące temu, gdy rozpoczynając przegląd roweru odkryłem, że łożysko sterów zostało zżarte przez rdzę. Do tej niechlubnej kolekcji muszę dzisiaj dorzucić jeszcze jeden element. Tym razem jest to raczej winą jakiegoś błędu technologicznego niż warunków atmosferycznych, ale fakt jest faktem – pedały Shimano PD-M780 nie przeżyły poprzedniej zimy bez uszczerbku na swej konstrukcji. Na zdjęciu wyraźnie widać ślady korozji na osi, która na korozję winna być odporna. Oczywiście można z czymś takim jeździć, ale to naruszałoby mój zmysł estetyki.
Czyżby więc czekał mnie nowy wydatek? Na szczęście nie. Wykorzystam po prostu pedały PD-M770 z mojego zasłużonego Gianta Bouldera. Przeżyły już trzy zimy i nie noszą śladu korozji. Da się? Da się!
Opis
Specyfikacja
Dokumentacja techniczna
Serwis
Blog techniczny
Opis
Serwis
Specyfikacja
Dokumentacja techniczna
Jak to jest zrobione?
Blog techniczny















Drugi rachunek za zimę



Skomentuj...